Nie odpoczywam w wakacje....
Na budowie tyle się dzieje, że nie mam czasu na nic, ale po kolei...
Tynki skończone, więc trzeba było położyć kafelki w kotłowni, żeby mogli wejść hydraulicy. Zacząłem to robić, pierwszy raz w życiu kładłem płytki, ale na tak proste ściany nawet ktoś kto ma dwie lewe ręce by położył w miarę prosto. Niestety, zacząłem i nie skończyłem, bo w mieszkaniu, w którym obecnie mieszkamy, zalaliśmy sąsiada z dołu. Postanowiłem więc wywalić starą wannę, położyć płytki i w miejsce wanny wstawić brodzik. Cztery dni i noce wycięte z życiorysu(krzywe ściany i podłoga, masakra, ale dałem radę). Zależało mi na czasie, ponieważ żonka w ciąży i nie chciałem, żeby siedziała za długo w tym syfie, a dodatkowo praca na budowie stała.
W międzyczasie jak zajmowałem się łazienką, na budowę wpadli hydraulicy. Wszystko miałem mieć już ustalone(wanny, umywalki, prysznice- gdzie, jakie), ale oczywiście nigdy nie może być tak jak by się chciało, więc wprowadziłem w życie kilka zmian, oczywiście w telefonicznym kontakcie z drugą półówką, która nie była zadowolona. Hydraulicy zaczęli działać i w trzy dni rozprowadzili kanalizę w całym budynku, podoprowadzali wodę, pozawieszali kaloryfery na górze, przykręcili stelarze do WC i pewnie jeszcze coś o czym nawet nie wiem albo nie pamiętam. W międzyczasie przywieźli też piec, na który namówił mnie hydraulik(Kotłospaw U-Ret 23KW). Po trzech dniach hydraulicy zrobili sobie przerwę, dając mi zadanie wylania płyty pod kocioł. Tak też uczyniłem.
Duża łazienka: kibelek, obok na ścianie drabinka i wzdłuż ściany wanna wolnostojąca.
Po drugiej stronie dwie umywalki:
Płyta pod kocioł:
Kociołek:
W poniedziałek, jak pracę zaczynali hydraulicy na budowie był niesamowity ruch i zamieszanie. Działali w ten dzień elektrycy, podłączyli budynek pod prąd i już mogę zapalać światło w domu.
W ten sam dzień i o tej samej porze przywieziono też ogrodzenie na 3 boki działki(2 boki i tył). Ogrodzenie panelowe z podmurówką około 150cm wysokości.
W czwartek, a właściwie w nocy z czwartku na piątek położyłem z przyszłym szwagrem instalację centralnego odkurzacza(dwa gniazda w korytarzach na dole i górze i dwie szufelki w wiatrołapie i w kuchni). WIELKIE DZIĘKI MATEUSZ ! ! !
Podczas wolnego czasu, czyli w nocy, bo w dzień siedzę w pracy, dalej kładę płytki w kotłowni, a ogrodzenie czeka na postawienie. Chęci są ale niestety mam tylko dwie ręce. Pewnie hydraulicy znowu wpadną od jutra na dwa może trzy dni i dadzą mi czas na położenie styropianu pod podłogówkę. Styropian też już zamówiony.
29.07 wyjazd nad morze na 6 dni, ale myślę, że do tego czasu uporam się ze styropianem.
To chyba najdłuższy wpis, ale nie mam czasu zbyt często przesiadywać przy komputerze.
POZDRAWIAM